niedziela, 23 czerwca 2013

17 czerwca 2013

Daria:

Czas zapoznać Was z  moją boquette. To oni wpadają na dwa tygodnie do Polski.

Od lewej: Efrin (Thomas), Dedale (Martin), Servetch (Daniel), Falco (Gregoire), Qubiste (Krzysiek), Raskas (Pierre), Gattuz (Mathias), SingelTrack (Francois), Ricso'sun (Hugo), Kreegan (Przemek), Endo (ja), Ratezcatlipoca (Vincent) i Danarys (Estelle).
Efrin - żyje trochę w swoim świecie i jest "ofiarą" naszej promocji i boquette, trudno to wytłumaczyć, ale jak się go spotka to od razu wiadomo o co chodzi
Dedale - świetnie gra na akordeonie
Servetch - tego to wszyscy przecież już znają
Falco - robił zdjęcia do kalendarza promocji
Qubiste - nałogowo układa kostki rubika
Raskas - chyba najszybciej uczy się z nich wszystkich polskiego 
Gattuz - złamał rękę na SKZcie, człowiek nie do zdarcia choć już wiele w życiu przeszedł
SingleTrack - jest ze mną i z Danielem w grupie na zajęciach, to u niego byliśmy na majówce
Ricso'sun - odpowiedzialny a organizację gali
Kreegan - tego to tutaj też wszyscy znają
Ratezkatlipoca - on ma nieskończone pokłady energii, jest mnóstwo rzeczy, za które jest odpowiedzialny na roku (m.in jest skarbnikiem)
Danarys - najsympatyczniejsza prawdopodobnie dziewczyna z tych, które tu nazywamy "miniaturowymi dziewczynkami"


Ach i muszę Wam opowiedzieć historię, którą mnie rozbroili. Otóż w środę okazało się, że mam średnią na koniec 11,88 (na potrzebną 12, aby bez poprawek zaliczyć rok. Okazało się, że materiały mają inną wagę niż byłam przekonana). Więc moją jedyną szansą na zaliczenie roku była odpowiedź z materiałów na ocenę (jedyna jakiej mi jeszcze brakowało) 17/20 tak by moja średnia ogólna podniosła się do 12,04.
Moja boquetta się zmobilizowała i zorganizowała dyżury kiedy kto przychodził do mnie powtarzać ze mną materiały (odporność materiałów). Spędziłam łącznie z 10 godzin na materiałami i z odpowiedzi, którą miałam następnego dnia w południe dostałam 18,33! :)

Też akcja w ogóle w piątek. Pani z administracji zadzwoniła do Francois (bo jest tak jakby przewodniczącym w mojej grupie) poprosić go, by mi przekazał informację, że właśnie mija termin zgłaszania się na egzaminy poprawkowe, a ja jeszcze się na nic nie zgłosiłam. Trochę zbiło panią z tropu, gdy wyrecytował moje oceny z głowy i uświadomił, że nie mam poprawek. Oczywiście zapomnieli wstawić moich ocen do systemu.

Tu mnie Monika przyłapała na drzemce po tych wszystkich przeklętych egzaminach już z  cytatem: wyglądasz jak kluska. 

Tutaj ten posiłek Mechoui i Daniel szczęśliwy jak nigdy. 

W zasadzie to już mamy wszystko spakowane. To jest największy kot kurzowy jaki widziałam w swoim życiu.
Z Danielem wyprowadziliśmy się do akademika drugiego roku (bo tak jakby my nim teraz jesteśmy :P). A tak naprawdę dlatego, że już prawie nikogo nie ma w opactwie, więc w nowym akademiku jest lepiej bo tam są 4 osobne pokoje ze wspólnym salonem (mamy tam więcej kanap niż osób w pokoju ^^), kuchnią i łazienką.

Do mnie jeszcze nie dotarło, że jestem na wakacjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz