22 czerwca
Monika:
Zebrane z ostatniego czasu...
|
I do nas w końcu przyszła wiosna. A teraz właściwie już lato ;) |
|
Stworzona i złożona naszymi własnymi rękami mała maszyna parowa. Każdą z części (no poza śrubami) wykonaliśmy sami, a później je złożyliśmy. Jak widać nie do końca wymierzyliśmy wszystkie tolerancje, bo śruby nie weszły do końca ;D Co nie zmienia faktu - maszyna działała! |
|
A to kwiatek, o którym pisałam ostatnio ;) |
|
Zaczyna robić się pusto. Zrobiło się dziwnie jak dziewczyny zaczęły pakować rzeczy. |
|
A oto efekt laboratoriów z kuźnictwa. Pracowaliśmy w parze z takim chłopakiem nad tą trójkątną dźwignią, najpierw ją zwymiarowaliśmy, policzyliśmy wszystko, co trzeba, później sprawdziliśmy na modelu z plasteliny czy to działa, a na końcu zrobiliśmy ją z aluminium na takiej wielkiej prasie. |
|
...zostało nam za dużo plasteliny. |
|
A tak wygląda pierwszy dzień lata w opactwie :) |
|
Na zakończenie odbyła się tzw. Mechoui - baran pieczony nad ogniskiem podawany tradycyjnie w Tunezji podczas uroczystości rodzinnych lub na zakończenie ramadanu. Koleżanka z Tunezji, którą widać w tle wymyśliła taką oto imprezę na koniec, podczas której mieliśmy z nauczycielami wielką ucztę :) Bardzo dobre. |
|
A tam jadę jutro rano :) Lazurowe Wybrzeże, Toulon, morze, plaża i świeże powietrze jako ulga po tych 10 miesiącach :) |
|
A tak świętowaliśmy wczorajsze święto muzyki. |
|
A to Madzia, która nie chciała pokazać twarzy do zdjęcia. |
Jak napisałam wyżej jadę jutro na wybrzeże, obiecuję zrobić dużo zdjęć :)
Tak bardzo się cieszę, że mam już wakacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz